W środę, 22 listopada, podczas jubileuszowej gali w Filharmonii Częstochowskiej, Jan Wołek obchodził 50-lecie swojej pracy artystycznej.
Wśród życzeń, które płynęły pod adresem Jana Wołka, nie mogło zabraknąć tych, od Miasta Częstochowy. Miejskie władze reprezentowali zastępca prezydenta Częstochowy Ryszard Stefaniak oraz przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Niesmaczny. Jubilat otrzymał kwiaty, przeczytano też list, który specjalnie na tę okazję napisał prezydent miasta Krzysztof Matyjaszczyk.
- Jestem niezmiernie dumny, że jubileusz 50-lecia swojej pracy twórczej obchodzisz w Częstochowie. Przyjąłeś zaproszenie od dyrekcji Miejskiej Galerii Sztuki, w której miałeś kilka lat temu wystawę, choć Warszawa bardziej stołeczna, a Kazimierz niewątpliwie atrakcyjny. Częstochowa bywa nazywana duchową stolicą Polski i dzisiaj rzeczywiście tak się czujemy – odczytano.
Wśród życzeń zdrowia, spełnienia w życiu i twórczości, a także kolejnych sukcesów, prezydent Częstochowy dodał również te szczególne - Pragnę też życzyć Ci tego, czego życzymy sobie dzisiaj wszyscy: Polski wolnej od nienawiści i dramatycznych podziałów, przyjaznej i otwartej dla wszystkich ludzi dobrej woli. Z gwarancjami artystycznej wolności, bez fałszywych nut kulturalnej polityki, propagandy i perswazji. Wszystkiego najlepszego Mistrzu!
W tym roku poeta, pisarz, kompozytor, artysta estradowy i ceniony malarz obchodzi 50-lecie pracy twórczej. Benefis Jana Wołka poprowadził Artur Andrus. Na scenie zaprezentowali się zaś: Gabriela Bielecka, Vadim Brodski, Piotr Bukartyk, Andrzej Grabowski, Janusz Grzywacz, Włodzimierz Nahorny, Marian Opania, Nula Stankiewicz, Lora Szafran, Magda Umer, Jacek Wójcicki oraz Wiktor Zborowski.
Zabrzmiały liczne skecze i piosenki. Wiele z nich napisał sam jubilat, jednak nie było to wyznacznikiem. Repertuar był bowiem niezwykle różnorodny- znalazło się miejsce i dla „Nie dokazuj”, i dla… „Jingle Bells”. Kilka utworów napisano też specjalnie na ten wieczór. Kierownictwo muzyczne objął Janusz Strobel, a artystom towarzyszył zespół w składzie: Sebastian Frankiewicz, Paweł Pańta, Stanisław Pańta.
fot. Łukasz Kolewiński
